„Odfrankowienie” możliwe?

„Odfrankowienie” możliwe? Kilka słów o precedensowym orzeczeniu Sądu Rejonowego dla Warszawy – Śródmieścia przeciwko mBank S.A.

W dniu 30 maja 2016 r. zostało opublikowane uzasadnienie wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy – Śródmieścia w Warszawie z dnia 29 kwietnia 2016 r. [sygn. VI C 1713/15, www.orzeczenia.ms.gov.pl][1] w interesującej kredytobiorców posiadających zobowiązania odnoszone do kursu franka szwajcarskiego sprawie przeciwko spółce mBank S.A., którym de facto, wskutek wyeliminowania klauzuli waloryzacyjnej, kredyt indeksowany do franka szwajcarskiego „uczyniono” kredytem złotowym (potocznie „odfrankowiono”), oprocentowanym zgodnie z zasadami przewidzianym dla kredytów tzw. „starego portfela”.

Jest to drugie w ostatnim czasie korzystne orzeczenie dla kredytobiorców, po wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu z dnia 12 kwietnia 2016 r. [sygn. akt XII C 2718/14, opubl. www.law24.pl].

Sąd I instancji w tymże nieprawomocnym wyroku wskazał, że postanowienia umowne stosowane przez pozwany bank, przewidujące indeksację kredytu do franka szwajcarskiego oraz jego spłatę z zastosowaniem odniesienia do tejże waluty cechują się niedozwolonym charakterem.

Kwestia ta, sprowadzająca się do oceny wzorca znajdującego się w umowie o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych „Multiplan” waloryzowany kursem CHF, w świetle wpisania klauzuli stosowanej przez mBank S.A. do Rejestru Klauzul Niedozwolonych oraz uchwały SN z dnia 20 listopada 2015 r., [sygn. akt III CZP 17/15, www.sn.pl], w zakresie co miesięcznej spłaty rat była jednoznaczna. Z uwagi na tzw. „rozszerzoną prawomocność” (art. 47943 k.p.c. w zw. z art. 47945 § 2 k.p.c. w zw. z art. 9 ustawy o zmianie ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2015 r. poz. 1634) wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznającego klauzulę za abuzywną, należy uznać, że klauzula o treści: „raty kapitałowo odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim ich przeliczeniu wg kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej(…) Banku S.A., obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50.” nie wiąże konsumentów będących klientami mBank S.A. (art. 3851 § 1 i 3 k.c.).

Konieczne było jedynie przeprowadzenie incydentalnej kontroli wzorca w zakresie klauzuli zawartej w § 7.1. zgodnie z którą bank udzielał kredytu w [tu określona kwota] zł, wykorzystywanego w złotych przy jednoczesnym przeliczeniu kwoty kredytu według kursu kupna waluty CHF z tabeli kursowej BRE Banku S.A. z dnia i godziny uruchomienia kredytu. Badanie tegoż postanowienia doprowadziło do uznania również tej klauzuli za abuzywną.

Sąd I instancji trafnie stwierdził, że ustawa z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (tzw. „ustawa antyspreadowa”) ani nie sanuje niedozwolonego charakteru danego postanowienia, ani nie wyklucza możliwości żądania nadpłaconych rat. Tym samym potwierdzone zostało stanowisko wyrażone w wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa – Krowodrzy w Krakowie z dnia 10 grudnia 2015 r. [sygn. akt I C 2525/15/K, niepubl.]. Trafnie sąd I instancji pominął stanowisko zawarte w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2015 r. [IV CSK 362/14, www.sn.pl], które wydaje się nieprecyzyjne, jeśli nie błędne. Na aprobatę w tym zakresie zasługuje wypowiedź T. Czecha [Glosa do wyroku SN z dnia 19 marca 2015 r., IV CSK 362/14, M. Pr. Bank. 2015/10/20-28, podkreślenia własne], który wskazał, że:

Bank nie może jednostronnie dokonać zmiany umowy kredytowej [o której mowa w ustawie z 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984)] – zawsze w tym celu potrzebne są zgodne oświadczenia woli obu stron umowy (banku i kredytobiorcy), które obejmują treść zasad [o których mowa w art. 69 ust. 2 pkt 4(a) ustawy z 1997 r. – Prawo bankowe] mających zastosowanie do ustalenia kursu walutowego. Jeżeli bank nie zaoferuje określonej zmiany umowy (precyzującej zasady dotyczące ustalania kursu wymiany walut), a kredytobiorca takiej zmiany nie zaakceptuje, nie dochodzi do zmiany umowy. Umowa wówczas zawiera nadal dotychczasowe klauzule na temat przeliczenia walutowego i aktualny pozostaje problem stwierdzenia ich abuzywności, czyli mocy wiążącej w stosunku do kredytobiorców-konsumentów.

Najistotniejszą częścią tegoż omawianego wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy – Śródmieścia w Warszawie [sygn. akt VI C 1713/15, orzeczenia.ms.gov.pl] jest stanowisko, zgodnie z którym:

Stwierdzenie abuzywności konkretnych postanowień umownych rodzi taki skutek, że postanowienia te nie wiążą konsumenta ex tunc i ex lege. Jak zaś mówi art. 385 ( 1 )§ 2 in fine k.c., strony są związane umową w pozostałym zakresie. Skoro zatem klauzule waloryzacyjne zawarte w § 7 ust. 1 oraz § 12 ust. 4 umowy kredytowej są bezskuteczne, należy je usunąć z umowy. Jednocześnie brak jest podstaw, by w ich miejsce wprowadzać inny miernik wartości. Umowa nadal obowiązuje, bez jakiejkolwiek zmiany, poza uchyleniem nieuczciwych klauzul. Sąd nie może uzupełniać umowy poprzez zmianę treści niezgodnego z prawem warunku. Dzieje się tak nawet wtedy, gdy ekonomicznym skutkiem wyroku jest uzyskanie przez powoda kredytu na warunkach korzystniejszych od występujących na rynku. Skutek taki jest spowodowany wyłącznie zamieszczeniem w umowie przez bank klauzuli sprzecznej z prawem (tak też wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 03 lutego 2012 r., sygn. akt III Ca 1207/11). Jeszcze raz należy podkreślić, że przedmiotowe postanowienia waloryzacyjne nie mają charakteru essentialia negotii. Są one dodatkowym zastrzeżeniem umownym (przepis art. 358 ( 1 )§ 2 k.c. zezwala stronom zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innych mierników wartości). Brak jest przepisu pozwalającego zastąpić wadliwą klauzulą waloryzacyjną inną, w szczególności taką, która określałaby inny sposób ustalenia kursu waluty waloryzacji. Zatem ich wyeliminowanie z umowy nie powoduje zmiany charakteru zobowiązania, a jedynie prowadzi do zaprzestania waloryzacji. Wobec braku związania kredytobiorcy abuzywną klauzulą jest on – zgodnie z zasadą nominalizmu (od której wyjątkiem jest możliwość wprowadzenia do umowy klauzuli waloryzacyjnej, art. 358 k.c.) – zobowiązany do zwrotu kredytu w wysokości nominalnej, w określonych w umowie terminach i z oprocentowaniem określonym w umowie. Kwoty pobierane przez bank od powoda przy uwzględnieniu abuzywnego mechanizmu stanowią nadwyżkę. Skoro mechanizm waloryzacji nie wiąże, to oznacza, że bank wykorzystując ten mechanizm pobrał kwoty bez podstawy prawnej. Powodowi przysługuje zatem prawo do żądania ich zwrotu w oparciu o art. 405 w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c..

Skutek wyeliminowania elementu walutowego, tj. waloryzacji z odniesieniem do franka szwajcarskiego, ze skutkiem ex tunc powoduje, że zobowiązanie Powoda zostanie zobowiązaniem ściśle złotowym, przy pozostawieniu pozostałych warunków Umowy które nie są sprzeczne z prawem (np. w zakresie kwoty udzielonego kredytu w złotówkach, oprocentowania, itp.).

Trafnie sąd I instancji pominął dotychczas prezentowany w orzecznictwie sądów, w tym Sądu Najwyższego (wyrok w sprawie tzw. „nabitych w mBank”, dotyczący oprocentowania) dopuszczający możliwości zakwestionowania jedynie części klauzuli. W polskim prawie (w ślad za dyrektywą Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumencki, Dz. U. UE.L. z 1993 r., nr 95, poz. 29) niedopuszczalne pozostaje stosowanie tzw. redukcji częściowo utrzymującej skuteczność wzorca [tak np. P. Gorzko (w:) Glosa do wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z dnia 9 września 2004 r. w sprawie Komisja UE vs. Królestwo Hiszpanii, C–70/03, Transformacje Prawa Prywatnego 1/2013, s. 17-18, www.transformacje.pl]. Prowadziłoby to bowiem do obejścia przepisów regulujących instytucje niedozwolonych postanowień umownych i skutków ich stosowania.

Wielokrotnie wskazywał na to w swoim orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (dalej też jako „TSUE”). W wyroku z dnia 21 stycznia 2015 r. [sprawy połączone sygn. C-482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13, Unicaja Banco SA vs. Jose Hidalgo Rueda i in., oraz Caixabank SA vs. Manuel Maria Rueda Ledesma i in., www.eur-lex.europa.eu, teza 28] stwierdził, że:

W tym kontekście, odnosząc się do skutków, jakie niesie stwierdzenie nieuczciwego charakteru postanowienia umowy wiążącej konsumenta z przedsiębiorcą, należy przypomnieć, iż z brzmienia art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 wynika, że sądy krajowe są zobowiązane wyłącznie do zaniechania stosowania nieuczciwego warunku umownego tak, aby nie wywierał on wiążących skutków wobec konsumenta, przy czym nie są one uprawnione do zmiany jego treści. Umowa ta powinna bowiem w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z usunięcia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego

[podkreślenie własne].

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w przywoływanym wyroku jednoznacznie podkreślił, że:

Gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków, uprawnienie takie rzeczywiście mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego następstwa dla przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców (wyroki: Banco Español de Crédito, EU:C:2012:349, pkt 69; a także Kásler i Káslerné Rábai, EU:C:2014:282, pkt 79). Z uwagi na powyższe rozważania Trybunał orzekł, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 stoi na przeszkodzie przepisowi prawa krajowego, który zezwala sądowi krajowemu, przy stwierdzeniu nieważności nieuczciwego warunku w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, na uzupełnienie rzeczonej umowy poprzez zmianę treści owego warunku

[podkreślenie własne].

Jednakże, na konie należy wskazać, że przedmiotowe orzeczenie ma (co najmniej) dwa minusy. Po pierwsze potwierdza ważność umów kredytowych z elementem walutowym. Po drugie wydaje się, że sąd – przy inicjatywie dowodowej pozwanego banku – dopuścił możliwość odmiennego od zaprezentowanego przez Powoda wyliczenia wartości dochodzonego roszczenia stwierdzając, że:

Pozwana, reprezentowana przez pełnomocnika procesowego, nie powoływała się w toku procesu na jakiekolwiek nieprawidłowości wyliczeń strony powodowej, ani przyjętej metody. Ograniczała się do ogólnikowego zaprzeczenia wyliczeniom powoda i akcentowania różnic w oprocentowaniu przy kredytach złotowych i innych, w tym tzw. waloryzowanych według kursu CHF. Pozwana spółka nie przedstawiła też żadnych własnych wyliczeń, chociaż dysponuje odpowiednimi ku temu środkami. W szczególności, mimo iż powoływała się na różnice w zakresie oprocentowania przy kredytach złotowych, w których nie odnosi się wysokości zobowiązania i poszczególnych rat do miernika w postaci waluty obcej, to nie zaprezentowała jakichkolwiek wyliczeń uwzględniających oprocentowanie stosowane przy kredytach złotowych. Nie przedstawiła symulacji dla kredytu powoda przy uwzględnieniu marży, jak dla kredytów złotowych, i Wiboru. W tym zakresie nie zaoferowała też żadnych dowodów. Należy więc przyjąć, że wyliczenia powoda dowodzą zasadności jego twierdzeń, co do których strona przeciwna w rzeczywistości się nie wypowiedziała. Ogólnikowe zaprzeczenie wszystkim twierdzeniom strony przeciwnej nie jest wystarczające (art. 230 k.p.c.)

[podkreślenia własne].

Podsumowując, komentowane orzeczenie – pomimo że wprost dotyczy jedynie części kredytobiorców, posiadających tzw. „umowy indeksowane” – należy ocenić pozytywnie. Będzie ono mogło zostać wykorzystane jako wzmocnienie argumentacji także w sporach z innymi niż mBank S.A. podmiotami, stosującymi niedozwolone klauzule indeksacyjne.

Damian Nartowski


[1] Jako pierwszy informację o opublikowaniu uzasadnienia do tegoż wyroku podał portal: pozwalembank.pl na profilu w jednym z portali społecznościowych.