mBank po raz kolejny musi zwrócić środki pobrane na UNWW

Wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy – Śródmieścia w Warszawie z 08.08.2017 r., sygn. akt I C 518/17 – mBank S.A. po raz kolejny zobowiązany do zwrotu środków pobranych na UNWW, ale też kilka ciekawych wątków natury ogólnej

W imieniu naszego klienta pozwaliśmy mBank S.A. w Warszawie [„Bank”] o zapłatę. Żądanie dotyczyło środków pobranych przez Bank tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego w łącznej kwocie nieco ponad 8.000 zł.

Na w/w kwotę złożyły się „składki” z dwóch umów waloryzowanych kursem CHF, zawartych w 2008 r., w odstępach kilkumiesięcznych.

Sąd Rejonowy dla Warszawy – Śródmieścia w Warszawie wyrokiem z dnia 08.08.2017 r., sygn. akt I C 518/17, zasądził całość dochodzonej należności głównej.

Z uwagi na ugruntowaną linię orzeczniczą w tymże Sądzie w zakresie oceny ubezpieczenia niskiego wkładu własnego pobieranego od klientów mBanku S.A., korzystną dla kredytobiorców, napiszę o kilku elementach, które zostały wskazane w ustnych motywach orzeczenia (na pisemne oczekujemy).

  1. Sąd pierwszej instancji uznał, że wpis do Rejestru Klauzul Niedozwolonych [„Rejestr”] postanowienia wzorca uznanego wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów [„SOKiK”] za niedozwolony, wiąże sąd rozpoznający indywidualną sprawę pomiędzy konsumentem, a przedsiębiorcą względem którego orzekał SOKiK.

    W tym zakresie w całości sąd I instancji podzielił pogląd wyrażony w uchwale składu 7 sędziów SN z dnia 20.11.2015 r., sygn. akt III CZP 17/15 wydaną w związku z wątpliwościami dotyczącymi art. 47943 k.p.c. oraz art. 47945 k.p.c.

    Zatem nie jest konieczne dokonywanie indywidualnej kontroli postanowienia kwestionowanego wzorca. Wystarczające jest powołanie się na orzeczenie SOKiK i wpis do Rejestru (jednak ze względów ostrożności procesowej nie zaszkodzi wskazać okoliczności przemawiających za uznaniem danego postanowienia za niedozwolone).

  2. Sąd pierwszej instancji uznał, że w sprawie nie może mieć zastosowania art. 411 pkt 1) k.c., wyłączający możliwość dochodzenia roszczenia na podstawie przepisów o nienależnym świadczeniu.

    Strona powodowa przedstawiła w tym zakresie argumentację opartą na 4 podstawach. Po pierwsze art. 411 pkt 1) k.c. nie może mieć zastosowania gdyż Bank samodzielnie pobierał środki z rachunku bankowego prowadzonego dla Powodów. Nie można zatem mówić o dobrowolnym spełnieniu świadczenia.

    Po drugie wskazano, że Powodowie nie są właścicielami środków zgromadzonych na rachunku bankowym – z chwilą wpłaty środków na dany rachunek ich właścicielem staje się Bank. Powodom przysługiwała natomiast wierzytelność o natychmiastową (na każde żądanie) wypłatę tychże środków. Zatem Bank w istocie pobierał środki własne, a nie Powodów. Nie dochodziło zatem do dobrowolnego spełnienia świadczenia.

    Po trzecie zastosowanie art. 411 pkt 1) k.c. wyłączone jest w przypadku spełnienia świadczenia w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Moim zdaniem przepis ten dotyczy także sytuacji spełnienia świadczenia w razie wystąpienia sankcji bezskuteczności z art. 3851 § 1 k.c. Znajduje to uzasadnienie systemowe i społeczne – proponent przygotowujący wzorzec powinien ponieść konsekwencji swojego wadliwego działania, polegającego na skonstruowaniu wzorca, który godził w normy chroniące konsumentów.

    Po czwarte – uniknięcie przymusu. Brak środków mógłby doprowadzić do wdrożenia procedury windykacyjnej, a w konsekwencji wszczęcia postępowania egzekucyjnego i przymusowego wyegzekwowania nie tylko kwoty „składki”, ale całej niespłaconej kwoty kredytu, a tym samym powstania ogromnych kosztów.

  3. Sąd pierwszej instancji wskazał, że roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia jest roszczeniem bezterminowym, a zatem wymaga uprzedniego wezwania do zapłaty (art. 455 k.c.). Bez tego wezwania Bank nie jest w opóźnieniu, a zatem nie należą się odsetki już od chwili pobrania danej składki. W konsekwencji sąd I instancji oddalił powództwo w zakresie żądania odsetek od daty pobrania każdej składki i zasądził je od daty wyznaczonej już po otrzymaniu przez Bank wezwania.

  4. Sąd I instancji uznał, że nie jest konieczne przeprowadzanie dowodu z przesłuchania stron. Jest to jedynie dowód subsydiarny, a zgromadzone dowody z dokumentów – nawet w przypadku dokonywania oceny w ramach kontroli indywidualnej – pozwalają ocenić czy sporne postanowienie było indywidualnie negocjowane, a także czy pozostawało sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszało (w rozumieniu art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG) interesy konsumentów.

  5. O indywidualnym negocjowaniu nie świadczy dokonanie wyboru między kredytem złotowym, a waloryzowanym. Nawet pewne dopiski ręczne na wniosku kredytowym nie mogą zostać uznane za wynik prowadzonych negocjacji. Wygląd dokumentów stosowanych w ramach procedury kredytowej jednoznacznie potwierdza, że nie może być mowy o indywidualnym negocjowaniu poszczególnych klauzul.

Więcej dowiemy się po uzyskaniu pisemnego uzasadnienia wydanego orzeczenia.

Sprawę prowadzą: radca prawny Lidia Cieloch i radca prawny Damian Nartowski.