Kredyt CHF na tle wyroku Sądu w Toruniu

Kredyt denominowany w CHF na tle wyroku Sądu Okręgowego w Toruniu z dnia 13.7.2016 r., sygn. akt I C 916/16 oraz Sądu Okręgowego w Warszawie z 22.8.2016 r. sygn. akt III C 1073/14 i wzorców stosowanych m.in. przez Bank BPH S.A., BGŻ BNP Paribas S.A., Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski S.A. (PKO BP S.A.), Lukas Bank S.A. (obecnie Credit Agricole Bank Polska S.A.)

Kredyt denominowany

Banki udzielające kredytów z przeznaczeniem na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych konsumentów stosowały zasadniczo dwie konstrukcje z elementem walutowym: indeksacji i denominacji.

Różnica pomiędzy tymi wariacjami sprowadzała się do sformułowania tzw. „klauzuli wypłaty kredytu” i oznaczenia udostępnianego kapitału (tzw. „klauzula spłaty kredytu” oparta była na tym samym założeniu odnoszącym się do kursu sprzedaży ustalanego przez dany bank). W transakcjach indeksowanych mamy do czynienia z wyrażeniem kwoty zobowiązania w PLN, z jednoczesnym określeniem, że waloryzacja/indeksacja następuje w określonej walucie obcej (np. CHF/EUR), a udostępniane (w PLN) kredytobiorcy środki przeliczone zostaną wg kursu waluty obcej (np. CHF/EUR).

Przy umowie zawierającej klauzulę denominacyjną wzorzec skonstruowany jest w ten sposób, że kwota udostępnianego kapitału wyrażona zostaje w walucie obcej (np. CHF/EUR), a następnie – przy uruchomieniu kredytu – zostaje przeliczona i wypłacona w PLN. Spłata kredytu następuje natomiast przy zachowaniu algorytmu analogicznego jak przy kredycie indeksowanym – tzn. rata określona była (jest) w PLN i w takiej walucie (jeżeli zawarto aneks – to do momentu jego podpisania) należność była (jest) pobierana.

Różnica pomiędzy oboma konstrukcjami sprowadza się do tego, że przy kredycie indeksowanym kwota kredytu wyrażona jest od samego początku w PLN i w tej walucie wypłacana, natomiast przy kredytach denominowanych kwota kredytu wyrażona jest w walucie obcej, a wypłacana w PLN.

Wyrok Sądu Okręgowego w Toruniu z 13.7.2016 r., sygn. akt I C 916/16

By zrozumieć istotę tego wyroku należy zwrócić uwagę na to, że zapadł na skutek wytoczenia przez bank powództwa o zapłatę przeciwko kredytobiorcy. W ramach obrony kredytobiorca podniósł dwa zarzuty:

  1. nieudowodnienia wysokości roszczenia, o którym wspomnę dalej w koniecznym zakresie;
  2. zawarcia w umowie niedozwolonych klauzul umownych powodujących nieważność umowy.

Skupiając się na pkt. 2 należy zacytować dalszą treść w/w wyroku:

Za uzasadnione uznać należy zarzuty pozwanej dotyczące nieważności umowy w związku z zawartymi w niej niedozwolonymi klauzulami umownym.

Komentując ten fragment należy zauważyć, że wskazuje on albo na błąd Sądu, albo skrót myślowy. Nie ulega bowiem wątpliwości, że pierwszym etapem badania danego postanowienia jest stwierdzenie zgodność z prawem na gruncie art. 58 § 1 i 2 Kodeksu cywilnego (k.c.) oraz ustaw szczególnych. Dopiero brak przesłanek pozwalających uznać daną klauzulę za nieważną umożliwia przeprowadzenie badania w trybie art. 3851 k.c. i n.

Ponadto samo uznanie klauzuli za abuzywną co do zasady nie powoduje, że upada umowa w całości [art. 3851 § 2 k.c., art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, wyr. TSUE z 30.4.2014 r., C-26/13, www.eur-lex.europa.eu]. Podkreślić należy, że w interesującym wyr. Sądu Okręgowego w Warszawie z 22.8.2016 r. [III C 1073/14, www.orzeczenia.ms.gov.pl] wyrażono pogląd, że:

Wykonanie umowy zawartej przez powódkę w sprawie niniejszej w sytuacji, gdy pominięte zostaje postanowienie umowne odsyłające do tabel kursowych banku jako podstawy ustalenia kursu indeksacji uzależnione jest zatem od ustalenia, czy w miejsce pominiętego postanowienia możliwe jest zastosowanie innego pozostającego w mocy postanowienia umownego lub powszechnie obowiązującego przepisu prawa (…).

W sytuacji zaś, gdy brak jest w systemie prawa jakiegokolwiek innego przepisu dyspozytywnego możliwego do zastosowania (wprost czy w drodze analogii) w miejsce zakwestionowanej klauzuli uznać należało, iż umowa stron po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków nie może być wykonana. Ponownie bowiem wskazać należy, iż nie ma możliwości prawidłowego wykonania umowy kredytu indeksowanego bez określenia zasad ustalania kursu waluty, w oparciu o który winno nastąpić przeliczenie kwoty zobowiązania. Sama umowa musi więc być uznana albo za nieważną (jako tyczącą się świadczenia niemożliwego do spełnienia) albo wprost jako nie zawartą (z powodu braku konsensu stron co do wszystkich jej niezbędnych postanowień). W każdym jednakże przypadku skutkiem będzie konieczność stwierdzenia, iż pomiędzy stronami nie powstał stosunek prawny wynikający z umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej.

Wskazane orzeczenie Sądu Okręgowego w Warszawie idzie krok dalej niż wyr. Sądu Okręgowego w Toruniu, ponieważ jednoznacznie i przekonywująco wyjaśnia jaki jest skutek wyeliminowania klauzul przeliczeniowych oraz z jakiej przyczyny nie doszło do nawiązania stosunku prawnego. Takiej argumentacji zabrakło w orzeczeniu toruńskim. Ponadto w orzeczeniu toruńskim zawarto stwierdzenia:

Zgodzić się należy z poglądem Sądu Najwyższego wyrażonym w wyroku z dnia 21 lutego 2013 roku (w sprawie sygn. akt I CSK 408/12. OSNC 2013/11/127), iż eliminacja ze stosunku prawnego postanowień uznanych za abuzywne nie prowadzi do zniweczenia całego stosunku prawnego, nawet gdyby z okoliczności sprawy wynikało, że bez tych postanowień umowa nie zostałaby zawarta.

Przez zgodny zamiar stron rozumieć należy uzgodnione elementy faktyczne i prawne kształtujące istotne postanowienia umowy. Celem umowy jest najszerzej pojęty cel społeczno-gospodarczy konkretnej umowy. Twierdzenia stron w tym zakresie podlegają dowodzeniu w oparciu o ogólne reguły rozkładu ciężaru dowodu, najczęściej przy pomocy dowodu z przesłuchania stron i zeznań świadków (Tak SN w powołanym wyżej orzeczeniu). Zgodnie z ogólnymi regułami dowodowymi wynikającymi z art. 6 k.c. i 232 k.p.c. na powodzie ciążył obowiązek wykazania swego roszczenia zarówno co do zasady jak i wysokości. W ocenie Sądu powód nie sprostał temu obowiązkowi w niniejszej sprawie. Wobec zawarcia w umowie klauzul niedozwolonych (a w konsekwencji uznania ich za niewiążących dla stron umowy) na powodzie ciążył obowiązek wykazania wysokości ewentualnego zadłużenia.

Wydaje się, że Sąd Okręgowy w Toruniu nie zdecydował się na postawienie „kropki nad i”. Z jednej bowiem strony argumentacja z wyroku toruńskiego z 13.7.2016 r. zmierza w kierunku analogicznym do tego, co zaprezentował w judykacie z 22.8.2016 r. Sąd Okręgowy w Warszawie (ustalenia, że strony nie złożyły zgodnych oświadczeń woli, co winno prowadzić do uznania umowy za niezawartą/nieważną), a z drugiej pojawia się stwierdzenie, że to na banku ciążył obowiązek wykazania ewentualnego zadłużenia:

Warto jednak pamiętać, iż w omawianej sprawie kredyt udzielony pozwanej uruchamiany był w PLN i w tej walucie pozwana spłacała od listopada 2005 roku raty. Mechanizm przeliczenia waluty na złoty oparty był o niedozwolone klauzule umowne. W tej sytuacji nie jest możliwa prawidłowa ocena, czy uiszczone raty nie „nadpłacały” zobowiązania pozwanej i czy były ustalane prawidłowo.

Podsumowanie

Orzeczenie Sądu Okręgowego w Toruniu niewątpliwie jest ciekawe, to jednak nie posiada tak dużego ciężaru jak chociażby wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 22.8.2016 r. Być może trudność czy obawa przed jednoznacznym i konsekwentnym zakwestionowaniem umowy kredytu denominowanego wynikała z faktu, że dotychczas orzecznictwo korzystne dla kredytobiorców dotyczyło kredytów indeksowanych.

Zarówno umowy kredytu denominowanego, jak i indeksowanego winny być oceniane analogicznie. Skutki stosowania przez banki wzorców naruszających prawo w stopniu umożliwiającym uznanie klauzuli za nieważną (art. 58 k.c.), czy też bezskuteczną (art. 3851 k.c.) są tożsame. Należy bowiem mieć na względzie, że wyrażenie kwoty kredytu we wzorcu umowy denominowanej w walucie obcej nie powodowało udostępnienia środków w CHF/EUR, a kredyt był faktycznie rozliczany w PLN.

Nie można uznać za zgodną z art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 Prawa bankowego (p.b.) sytuacji wykreowanej przez czynność prawną, w której kredytobiorca tytułem kapitału musi zwrócić inną kwotę niż ta, jaka została mu udostępniona (abstrahując oczywiście od kwestii odsetek czy prowizji). Jest to jednoznacznie sprzeczne z podstawowymi założeniami umowy kredytu czy umowy mieszanej/nienazwanej zawierającej cechy umowy kredytu.

Zawarcie w umowie elementu walutowego połączonego z uprawnieniem podmiotu udostępniającego kapitał uprawnienia do jednostronnego i nieweryfikowalnego kształtowania kursu waluty wskazuje na ewidentną nierównowagę kontraktową stron.

Czynność taka winna być uznana za wykraczającą poza swobodę umów określoną w art. 3531 k.c., naruszającą art. 69 ust. 1 i 2 p.b. oraz art. 58 § 1 k.c., a w konsekwencji nieważną, ewentualnie – co najmniej – za bezskuteczną zgodnie z art. 3851 i n. k.c. oraz przepisami dyrektywy Rady 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.

Skutek? Nieważność/nieistnienie umowy w całości albo „odfrankowienie” i zwrot nadpłaconych rat.

Damian Nartowski